Archiwum 07 listopada 2005


lis 07 2005 Gap year.
Komentarze: 14

 

Po powrocie ze Stanów,miałem się obronić i kontynuować zaplanowany "gap year".Za dwa tygodnie jade do Anglii na miesiąc.Trzy dni świąt spędzam w domu,i jade do Szwecji na trzy miesiące.Załaduje w plecak książki, na uszy naciągne słuchawki (model "panasonic") z dźwiękami "saint germain", "d'sound" i "symfonią varsovia".Będe pracował, słuchał, pracował, czytał,pracował, poznawał ludzi, pracował, a potem pracował.Pewnie będzie zapierdól ,ale nie samym zapierdolem człowiek żyje.
W kwietniu się kończy mój "gap year",uczę się do aplikacji, zasypuje się książkami i z chaty nie wychodze.W weekendy niezmiennie, metodycznie chleje i się bawię.Ludzie miewają plany.Mam i Ja.Planu awaryjnego nie ma.

donmario : :