maj 15 2006

Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim...


Komentarze: 16

 

Od chwili urodzenia ta cała przygoda wydawała mi się trochę tragiczna, trochę komiczna, ironiczna, błazeńska, żenująca, kiczowata. Bo to wszystko to plastikowa atrapa, zasady , prawdy, morały, kodeksy, śmieszne kurwa wskazówki, jak ,co,  po co, i dlaczego, żeby było dobrze, uczciwie, godnie , honorowo ,miło, odważnie, pobożnie i zajebiście. Te nowo powstałe i rozpadające się , tłukące w drobny mak relacje, te same i samotne matki, te skurwysyny mężowie, zdradzane i zdradzające żony, rodziny połączone już dawno zgniłym uczuciem i ten potok ludzi, z przyklejonymi na twarzach uśmiechami, poruszający się, jak kukły w miernej sztuce. Jak obserwator uczestniczący, jak widz i aktor jednocześnie, jestem jedną z postaci mydlanych oper i sam już nie wiem , gdzie kończy się powaga, a komizm się zaczyna. I  sam wiedząc o własnej skończoności  rozsadza mnie wewnętrzny śmiech na pogrzebach ,a żałość i płacz ogarnia na weselach. Boję się  pustych pomieszczeń, fobii i frustracji. Boje się też bycia samemu, ale najbardziej  tego, że będąc z kimś , będę jednak sam.

 

 

 

 

donmario : :
omega watches
18 maja 2010, 03:29
how do you do !!!! <手工也发不上!!>
replica watches
10 maja 2010, 10:52
here about a selfwinding mechanism, which generates a
BanShee
16 maja 2006, 00:36
Człowiek jak się nudzi to rzeczywiście wymyśla zajebiste teorie... Ale o tym teatrzyku to już było.
under cover of night
15 maja 2006, 21:14
no to po huj to wszystko, trza się ponieść emocją i mieć odwagę spróbować żyć inaczej najwyżej potem się wróci do schematów;)
klaus
15 maja 2006, 20:23
ze swojej małej skorupki mówie - dobrze mi z tym ;) da się przyjąć do wiadomości, ze jest się innym, że jest się chorym, ze ma się wadę serca bo jest się dobrym, ze fascynacja może porywać, ze wyobrażenia przerastające rzeczywistość to nie idealizm, ze romantyzm to nie głupota :) jestem tu sama i dla siebie, a mój wewnętrzny świat dyktuje mi zasady :) życie to zabawa, a orbitować bez cukru można samemu ;P więc baw się - już ktoś to kiedyś odkrył ;)
\"Życie to jest teatr -- mówisz, ciągle opowiadasz.
Życie to jest tylko kolorowa maskarada.
Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra.
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach -- to jest gra.

Życie to nie teatr -- ja ci na to odpowiadam.
Życie to nie tylko kolorowa maskarada.
Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest.
Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć\"

Taki banałek a cieszy hehe
w_ż_s_m => DonMario
15 maja 2006, 15:10
a gdzie tam! :]
abs
15 maja 2006, 15:08
hmmm, im dluzej zyje, tym bardziej upewniam sie w przekonaniu, ze to kurewsko trudne jest byc z kims i nie byc samemu. tym trudniej jest, jak juz wydaje ci sie, ze znalazles kogos takiego, bo jesli nie masz odpowiednio duzego zaciecia i uporu, to wymiekniesz w swojej drodze \'po szczescie\'. ja nie wiem, czy wymiekne, mysle,ze nie, bo jestem tfffardziel z zasady;) ale prosto nie bedzie. juz dzis to wiem.
w kwestii wesel i pogrzebów rozumiem w 100%. sama cwiczylam pady,zeby bukiet mnie nie trafil;) wesela sa dolujace.
re:DonMario
15 maja 2006, 14:51
kłamałaś. pewnie nie jest ci fajno z tym.
w_ż_s_m
15 maja 2006, 14:23
kłamałam. czepiam się bo lubię.
w_ż_s_m
15 maja 2006, 14:14
no właśnie dlatego, ze nowe i nie-po-ry-so-wa-ne, właśnie dlatego, ze proste i mocniejsze ździebko, właśnie dlatego nie pozwalają mi na stwierdzenie, że masz rację, a każą upierdliwie złapać się słówka i interpunkcji [przy okazji innej notki u innej osoby i innego komentarza]. ech....

a ja tam jestem wielofunkcyjna w tym teatrzyku i fajno mi z tym.
15 maja 2006, 14:10
... wypadałoby coś patetycznie zasunąć, ale pierwsze co przyszło mi do głowy to: fajna notka ...
15 maja 2006, 13:50
o ja ja też się boję.
I właśnie też zastanawiałam się nad moim życiem. A zwłaszcza nad tym co z niego pamiętam.
15 maja 2006, 13:50
Atrapy są specjalnie dla tych właśnie, co się boją. Ale zapewniam Cię, że na straganach są też prawdziwe, wyhodowane np. na kaczym gnoju, ogórki, pomodory itp. Atrapa czy wspomniany pomidor pachnący, nieprzystający do unijnych norm, z czasem okaleczoną skórką - wybór należy do Ciebie.
re:DonMario
15 maja 2006, 13:46
boję się czegoś określonego, i strachu przed czymś określonym też.ale jak tam nowe okulary?

pozdrawiam.
w_ż_s_m
15 maja 2006, 13:28
a ja się czepnę. jak można bać się fobii, skoro fobia jest strachem [przed czyms okreslonym]. chyba popłynąłeś, hm?
no, chyba, że strach przed uleganiu. ale z układu słów w zdaniu nie wynika...
a jeśli się mylę, to wyprowadź na prostą.

pozdrawiam.

Dodaj komentarz