Im fuckin damn good.
Komentarze: 5
Wsiadlem w T-bane na stacji Brommaport, i zmiarzalem zajebiscie szybko w strone T-Centralen, by po drodze wysiasc na Hotorget.Wyszedlem skocznie z podziemii, by zobaczyc ruch uliczny na prestizowej Kungsgatan. Musialem znalezc Notariusza i znalazlem. Musialem zalatwic sprawe i zalatwilem. Sztokholm to bardzo ladne miasto jest, wypelnione bardzo ladnymi szwedkami, zakrywajacymi swe szwedzkie spojrzenia okularami slonecznymi. Tylko troche przypizdza po kosciach, jesli nie masz akurat kalesonow na dupie.
A ja nie mialem.
Hejdo.
I teraz masz nauczke, na drugi raz zawsze zakladaj kalesonki :) Pozdrawiam goraco :)
Dodaj komentarz