Ankieta zdrowego człowieka.
Komentarze: 12
"Mam do Ciebie sprawe, mógłbyś wypełnić mi ankiete pracownika wózka widłowego, bo musze to zamieścić w pracy magisterskiej, a wiem, że zawsze chciałeś być operatorem czarnej gałki"- zwrócił się do Mnie kumpel.
Dwa zwięzłe pytania do tegoż wyimaginowanego operatora, czyli do Mnie.
Co lubię w mojej pracy:
Najbardziej w mojej pracy lubię nie pracować. Lubię ten poranny marazm, kiedy nic się nie dzieje, spokój i cisza, bo kierownictwo nie dotarło jeszcze do pracy.
Potem , gdy już zakład się ruszy z letargu, lubię momenty ,gdy współpracownicy chowając się po kątach jarają nielegalnie szlugi, a mnie wysyłają na zwiady. Lubię to ,bo wtedy czuje się kimś ważnym , wiem ,że mi ufają i pokładają we mnie nadzieje, że ich nie wsypie. Jestem ich okiem i sondą, wypuszczonym przez ślimaka rogiem.
Mają do Mnie zaufanie. Zaufanie załogi tworzy pozytywne środowisko, a bycie pozytywnym elementem pozytywnego środowiska, sprawia, że i praca jest pozytywna. Pozytywna praca rodzi pozytywne myślenie o pracy, przed pracą, w pracy i poza pracą, a to wszystko sprawia, że jest iście kurwa zajebiście!...w tej pracy oczywiście.
Poza tym to lubię to, że dostaję w ogóle wynagrodzenie.
Czego nie lubię w mojej pracy:
Najbardziej w mojej pracy nie lubię pracować, a kiedy już muszę pracować , to nie lubię pracować długo, a jeśli już muszę pracować długo , to nie lubię pracować intensywnie. A jeśli muszę pracować długo i intensywnie, to nie lubie pracować efektywnie. Jeśli muszę już pracować długo, intensywnie i efektywnie, to znaczy, że jestem wykorzystywany, no i właśnie tego nie lubię najbardziej, bo bycie wykorzystywanym znaczy bycie przedmiotem. A bycie przedmiotem oznacza mniej więcej tyle ,że można mnie swobodnie kopać w dupe.
Poza tym, nie lubię tego, że dostaję niskie wynagrodzenie.
Resumując to w ogóle ten mój wózek to się ciągle psuje, i chyba z tej roboty zrezygnuje.
Khe.Khe.
Ty wiesz jak skończy się moja historia? Hmmm... Powiedz... Może uniknę błędu...
Dodaj komentarz